Urzekła mnie foremka z tym napisem i po prostu musiałam ją mieć. Mimo, iż mydełko wychodzi z niej niewielkie, mogę zrobić tylko jedno w ciągu doby a na dodatek mydło sprawia pewne problemy przy wyjmowaniu to i tak ją bardzo lubię.
Z perspektywy czasu widzę, że gdy robiłam te mydła chyba miałam ochotę na grapefruity bo znów zamieszczam zdjęcia mydełek z grapefruitowym olejkiem eterycznym :)
Małe dzieła sztuki. Cudowne.
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo lubię te foremki.
UsuńAż szkoda używać takich cudeniek.
OdpowiedzUsuńSzkoda nie używać - olejki eteryczne się ulotnią ;)
Usuńpierwsze po lewej najbardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńna górnym czy dolnym zdjęciu?
Usuńna górnym :) to co na dolnym jest po prawej :P
UsuńAleż piękne, brak mi słów. Joasiu jesteś czarodziejką.
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale kształt jest zasługą foremek, niestety nie moją :( Nie mam absolutnie zdolności plastycznych...
UsuńStwierdzenie "czarodziejka" dotyczy całokształtu Twoich prac, które miałam dziś przyjemność podziwiać :)
UsuńA wobec tego dziękuję ;)
UsuńPięknie wyglądają, napisałaś, że jedno na dobę... To ono się tak szybko utwardza, że można je wyciągnąć z formy nie psując mydełka?
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają, napisałaś, że jedno na dobę... To ono się tak szybko utwardza, że można je wyciągnąć z formy nie psując mydełka?
OdpowiedzUsuń