Muszę przyznać, że to nie było planowane, pomysł jak zwykle wpadł mi do głowy w ostatniej chwili gdy przypadkiem wpadły mi w ręce dwie świeczki :)))
czwartek, 29 listopada 2012
Urodzinowo :)
Za kilka tygodni mój mąż i mój tata mają urodziny. Zrobiłam im po babeczce z jedną świeczką, żeby się nie stresowali ilością świeczek na torcie :)
Muszę przyznać, że to nie było planowane, pomysł jak zwykle wpadł mi do głowy w ostatniej chwili gdy przypadkiem wpadły mi w ręce dwie świeczki :)))
Muszę przyznać, że to nie było planowane, pomysł jak zwykle wpadł mi do głowy w ostatniej chwili gdy przypadkiem wpadły mi w ręce dwie świeczki :)))
Cynamonowego deseru ciąg dalszy
Przy okazji mydełka cynamonowego powstało trochę babeczek :)
Posypane pokruszoną gorzką czekoladą, z dodatkiem olejku cynamonowego.
4 sztuki dwuwarstwowe, 2 szt białe.
Cynamonowy deser
Zapowiadane mydełko cynamonowe z "bitą śmietaną" z dużą zawartością oleju kokosowego i olejkiem cynamonowym. Dolna część z dodatkiem cynamonu, góra pokropiona mydłem z dodatkiem gorzkiej czekolady.
Owocowe złuszczanie
Zrobiłam koleżance peeling owocowy :) Może nie wygląda zachęcająco, ale pachnie cudownie - połączenie olejku eterycznego z grapefruita, trawy cytrynowej i pomarańczy. Cukier trzcinowy w połączeniu z oliwą z oliwek ściera martwy naskórek, ujędrnia skórę i wspaniale ją nawilża.
Peeling zawiera także kandyzowaną skórkę pomarańczy.
P.S Aniu jeszcze raz wszystkiego najlepszego!środa, 28 listopada 2012
Melisowo-glinkowo-peelingowo
I znów mydełko peelingujące ze skałą wulkaniczną i zieloną glinką. Tym razem jednak użyłam olejku eterycznego z melisy. Znana jest ona ze swoich właściwości uspokajających, często stosowana w bezsenności, depresji czy nerwicy. Nie wszyscy jednak wiedzą, że pomaga łagodzić bóle głowy, działa przeciwbakteryjnie i przeciwwirusowo, maść z melisy łagodzi zranienia i ukąszenia przez owady a kompresy likwidują bolesne obrzęki. Podobno inhalacje z melisy pomagają przy atakach alergii i kaszlu.
Babeczek nigdy dość
Po przetestowaniu mojego pierwszego mydła wykonanego metodą ubijania zakochałam się w nim od pierwszego mydlenia. Jest delikatne, obficie się pieni, łagodnie myje i dobrze nawilża skórę. Muszę koniecznie zrobić kolejne!
Dziś przedstawiam Wam babeczki lawendowe a jutro zapraszam na coś ekstra dla wielbicieli cynamonu, bitej śmietany i czekolady!
wtorek, 27 listopada 2012
Starocie :)
Znalazłam dziś głęboko schowane mydełka, które popsuły mi foremkę... Chciałam żeby były większe kostki niż zwykle i zrobiłam 1,5 porcji zamiast 1... Foremka się ugięła pod ciężarem, mydła są zniekształcone i na dodatek cynamon rozlał się nie tak jak chciałam. Synuś chciał pomóc mamusi więc postanowił ozdobić je brokatem aby poprawić mi humor... Cóż, na szczęście zapach jest bardzo przyjemny - goździkowy, bo pomarańczowy olejek się ulotnił jak to zwykle robią olejki cytrusowe :( Pomyślałam, że zamieszczę te zdjęcia, żeby nie było, że wszystko mi wychodzi :)
P.S. Na dodatek zdjęcia tez nie są udane bo zupełnie nie mogłam poradzić sobie z oświetleniem....
niedziela, 25 listopada 2012
Kolorowe
Eksperymentuję :) Mam pewien plan i muszę poćwiczyć, żeby osiągnąć zamierzony cel. Oto drugi etap moich prób kolorystycznych. Mydło jest nieprzewidywalne jeśli chodzi o jego barwienie... Wydaje mi się, że dałam tyle samo kolorku co poprzednio a po 24 godzinach efekt nie jest jednak taki sam...
Ech, trzeba będzie nad tym popracować... I nad krojeniem :(Zapach nie wymaga poprawek - lemongrasowy :)))
Mydełko wykonane metodą ubijania - jest lekkie, puszyste, delikatne, a duża zawartość oleju kokosowego sprawia, ze fantastycznie się pieni.
8szt
Zapowiadane drogocenne :)
Oto mydełko z algami Ascophyllum nodosum. Zapach alg nie należy do najprzyjemniejszych (cóż, w końcu to "owoce morza" :) ) dlatego dodałam do niego olejek lemongrasowy, który powinien zneutralizować nieco specyficzną woń. Poczytajcie o właściwościach tych glonów w moim wcześniejszym poście. Są warte uwagi!
Przypuszczam, że mydełko zmieni nieco kolor tak, jak to miało miejsce za pierwszym razem, gdy je robiłam.
0szt
To, co dzieci kochają najbardziej...
W kąpieli ma być pachnąco, kolorowo i ... musująco!
Nie wiem jak Wasze, ale moje dzieci uwielbiają musujące "kule" kąpielowe a jak jeszcze mają ciekawe kształty to już mogłyby nie wychodzić z wanny przez pół dnia ;)
A przy okazji - oliwa z oliwek i masło shea pielęgnują i nawilżają skórę, szczypta kurkumy jako naturalny barwnik nadaje słoneczny kolor, a olejek lemongrasowy/grapefruitowy/pomarańczowy pięknie i świeżo pachnie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)