W skład tych serduszek wchodzi Laminaria digitata i Ascophyllum nodosum.
Laminaria digitata to brunatnica porastająca europejskie wybrzeża zimnych wód. Ma brązowe liście osiągające nawet 2m długości. Przez swoje błony wchłania substancje odżywcze bezpośrednio z wody dzięki czemu gromadzi substancje, które występują w morzu nawet w niskich stężeniach. Jej tkanka potrafi zgromadzić ponad 500mg jodu na 1kg alg. W Norwegii jest ona głównym źródłem produkcji jodu. Laminaria oczyszcza i regeneruje skórę.
Ascophyllum nodosum jest brązowym wodorostem z pojedynczymi pęcherzami przyczepionymi do spłaszczonych rzemieni. Są dowody na to, że te glony potrafią żyć nawet 400 lat!!!
Rośnie w głębokich i zimnych wodach oceanów świata. Ascophyllum wspomaga leczenie schorzeń alergicznych i pasożytniczych skóry.
Serduszka z algami i olejkiem cytrynowym oraz peelingiem ze skały wulkanicznej |
Muszę przyznać, że do tej pory nie byłam w 100% zadowolona z piany, jaką wytwarzały mydełka. Zmieniałam więc za każdym razem recepturę tak, aby osiągnąć efekt prezentowany na poniższym zdjęciu. Delikatna, kremowa pianka, przyjemna i całkiem obfita - tak, to jest to! Metodą prób i błędów udało się uzyskać zamierzony cel - juppi!
Mydełko z algami podczas testu spieniania - piątka z plusem! |
Nigdy nie miałam mydła z algami.
OdpowiedzUsuń