Co pewien czas zdarza mi się zrobić mydło, które jest absolutnie doskonałe i zachwyca
mnie od samego początku. Tak było z keksem lemongrasowym. Pomysł zrodził się pod wpływem chwili, do tego mój ulubiony zapach, nowy stempel oraz nóż falisty i oto jest: moja duma i chluba :) Uwielbiam się myć tym mydłem!
|
Tuż po wyjęciu z formy |
|
Już pokrojone. Część nożem zwykłym, a część falistym |
|
Kostki pokrojone zwykłym nożem zostały opatrzone stempelkiem |
Świetne!
OdpowiedzUsuńKeksik wygląda bardzo smakowicie. Aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda. Lubię ten zapach.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ja też go uwielbiam, jak pisałam jest to mój ulubiony olejek eteryczny, nie sprawia żadnych kłopotów w mydłach i bardzo długo się w nich utrzymuje (w przeciwieństwie do cytrusów).
OdpowiedzUsuńMuszę go znów zrobić bo ostatnia kostka własnie sie kończy :(
Wygląd oszałamiający. Mydło wygląda jak marzenie.
OdpowiedzUsuń