Pewnego pięknego słonecznego dnia (kiedy to było?) pomyślałam, żeby spróbować zrobić mydło do golenia. Co prawda nasi dziadkowie używali miękkiego mydła potasowego do golenia a ja zamierzałam zrobić twardą kostkę sodową, ale wcale mnie to nie zniechęciło (mało co mnie zniechęca). Jaki zapach byłby do takiego mydełka odpowiedni?? Dodałam naturalne olejki eteryczne z goździków, eukaliptusa, cytryny, mięty i drzewa sandałowego. Spodziewałam się bardziej wyrazistego zapachu, niestety jest ledwo wyczuwalny. No ale lepsze to niż gdyby wyszedł duszący ;) W każdym razie mąż dostał mydełko od syna z okazji Dnia Ojca, a ja podarowałam je swojemu tacie. Minęło tyle miesięcy a ja nawet nie zapytałam ich o opinię...
Prosty kształt, bez barwników, zwykłe mydło do golenia |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz