Podczas krojenia mydła często zostają mi ścinki. Ozdabiamy nimi z mamą łazienki, a u mnie leżą nawet w kuchni, gdzie bawi się nimi moja prawie dwuletnia córcia. I tak sobie dziś leżały i skusiły mnie do zrobienia im paru zdjęć ;)
prześwietlone przez flesz ale nawet mi się podoba |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz