Wiosna jakoś nie chce do nas przyjść, temperatury wciąż około zera i poniżej, a mi ciągle lody w głowie... owocowe, cynamonowe a nawet lawendowe (!).
Dziś świeżutkie truskawkowe babeczki i keksik z bitą śmietaną oraz zabłąkany motylek :) Jutro lawenda. Krojenie niebawem.
Zapomniałam dodać, że kolor różowy uzyskałam poprzez dodanie glinki czerwonej i białej w odpowiednich proporcjach, a posypka to suszona, sproszkowana truskawka, kruszona muszla oraz szczypta brokatu kosmetycznego. Całość pachnie za sprawą olejku truskawkowego.
26.03.2013r.
Pokrojone mydełko można obejrzeć tutaj
Mniam:)
OdpowiedzUsuńPachnące rajem pyszności w obłoczku śmietankowej lekkości ;)
OdpowiedzUsuńJak będę szukała hasła reklamowego to muszę się do Ciebie koniecznie zgłosić, super Ci to wychodzi!
UsuńDziękuję- możesz na mnie w razie czego liczyć :)
UsuńZapraszam Cię do lektury recenzji mydełka lemongrasowego ;)
http://natural-perfects-secret.blogspot.com/2013/03/pachnace-rajem-pysznosci-w-oboczku.html
Bardzo Ci dziękuję, pięknie je opisałaś!
UsuńNie spodziewałam się, że tak ucierpi podczas podróży :(
Już czuję ten zapach truskawki :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie do jedzenia :D
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje mydełka:)
OdpowiedzUsuńźle ze mną, ślinię się na widok mydła :D PIĘKNE!
OdpowiedzUsuńja byłam pewna, że to się je! wow! jesteś mistrzynią!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam bardzo!
OdpowiedzUsuńte babeczki są idealne dla łasuchów
OdpowiedzUsuń