Doszły mnie słuchy, że w Muzeum bardzo spodobało się mydełko-brudzidełko z dużą zawartością węgla aktywnego i z olejkiem z drzewa herbacianego. Wobec tego zrobiłam kolejne czarne kostki ale tym razem trochę bardziej zadbałam o efekt wizualny. Użyłam trzech olejków eterycznych:
1. szałwiowego - ma działanie bakteriobójcze,
2. miętowego - odświeża, orzeźwia,
3. lemongrasowego - przyjemnie neutralizuje ziołowy zapach szałwii
Każda kostka jest unikalna, ma inny, niepowtarzalny wzór.
Nie widziałam ale z chęcią bym przygarnęła bo oryginalnie wygląda
OdpowiedzUsuńŚliczne i bardzo oryginalne :)
OdpowiedzUsuńPiękne ♥
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńale cuda :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda:)
OdpowiedzUsuńRobią wrażenie :) Asiu mam ochotę na każde Twoje mydełko :)
OdpowiedzUsuń