Zapowiadałam ostatnio, że czeka mnie troszkę wolnego od robienia mydełek. Sprawy rodzinne, wyjazdy i takie tam :) Okazało się jednak, że to dla mnie za długo, więc przy najbliższej okazji wpadłam do pracowni i w kilka godzin stworzyłam nieco ponad 6kg mydła. Efekty w kolejnych postach.
Ooo, widzę, że znów popełniłaś jakieś mydlane wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńJakie cudowności :)
OdpowiedzUsuń