Z uwagi na to, iż moja największa foremka była tego dnia zajęta przez inne mydełko pokusiłam się o wykonanie mydła lawendowego w formie kwadratowej. Krojenie przysporzyło nieco problemów ale powtarzam sobie, że to w końcu "hanmade" więc niewielkie krzywizny są dopuszczalne :)
A ja uważam, że te krzywizny dodają uroku i w ogóle... kocham Twoje mydełka :) Jak ktoś chce naturalne "zmywadło" to ja w większości wypróbowałam i szczerze polecam :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe! Smoczy owoc w niebieskiej wersji ;)
OdpowiedzUsuńJak zwykle są śliczne :)
OdpowiedzUsuńprześliczne, mają wielki urok
OdpowiedzUsuńmydełko wygląda smakowicie
OdpowiedzUsuńJak morska piana :)
OdpowiedzUsuńCisza na morzu wicher dmie :)
OdpowiedzUsuń