Poniższe mydełka będą jeszcze stemplowane małymi śnieżynkami aby nabrały bardziej zimowego i świątecznego charakteru.
Anyż gwiaździsty, goździki i kawałki cynamonu pięknie pachną i bardzo mi się podobają choć mogą nie być zbyt wygodne przy mydleniu :(
Myślę jednak, że to mały pikuś ;)
Asiu jasne, że to mały pikuś ;) Cudnie wyglądają tak ozdobione mydełka :D Zapachniało mi świętami :))
OdpowiedzUsuńI o to chodziło, żeby poczuć, że Święta tuż tuż :)
Usuńale boskie mydełka mmmm aż czuję święta jak na nie patrzę
OdpowiedzUsuńDziękuję. Dziś ostemplowałam je śnieżynkowo, żeby nabrały dodatkowo zimowego charakteru :)
UsuńRobią wrażenie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńpowiedz mi czy są już gotowe do użytkowania(jak tak to znajdzie się jedna kosteczka dla mnie) i z czego je wykonałaś jakich olejów użyłaś :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie są jeszcze gotowe do używania, mają 3 dni, a muszą leżakować minimum 3 tygodnie. Użyłam oliwy z oliwek, oleju palmowego, oleju rycynowego, wosku pszczelego i olejku eterycznego cynamonowego.
Usuńach szkoda bo się w nim zakochałam od pierwszego wejrzenia :)
OdpowiedzUsuńWspaniałę! Też sie zakochałam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOMG! Już się nie mogę doczekać spotkania w 3 Siostrach! Będę wąchać, macać i kupować :P
OdpowiedzUsuńDziękuję, ja własnie weszłam na Twojego bloga i jestem pod wrażeniem jakie arcydzieła tworzysz! Piękne!
Usuń