Z uwagi na to, iż moja największa foremka była tego dnia zajęta przez inne mydełko pokusiłam się o wykonanie mydła lawendowego w formie kwadratowej. Krojenie przysporzyło nieco problemów ale powtarzam sobie, że to w końcu "hanmade" więc niewielkie krzywizny są dopuszczalne :)
piątek, 31 maja 2013
Sprawdzony przepis na dobry peeling
Wróciłam do starego przepisu na mydełko peelingowe, które cieszyło się sporym uznaniem wśród znajomych. Skład ma niezbyt skomplikowany i bardzo naturalny :) Oliwa z oliwek, olej palmowy, olej rycynowy, wosk pszczeli oraz czerwona glinka i suszone czarne porzeczki. Użyłam dwóch olejków eterycznych: z bergamotki oraz pomarańczy. Z uwagi na zawartość glinki polecane raczej do cery tłustej.
Lemongrasowe wiórki
Odrobina różowej glinki, nieco startego różowego mydła (barwionego także różową glinką), olej kokosowy, palmowy i oliwa z oliwek oraz olejek lemongrasowy i taki oto efekt gotowy :)
Eksperyment pokrojony
Długo musiał na mnie czekać, ale w końcu udało się pokroić całkiem apetycznie pachnący blok mydlany, o którym pisałam tutaj.
Teraz sobie dojrzewa w spokoju i czeka na nowych właścicieli ;)
Teraz sobie dojrzewa w spokoju i czeka na nowych właścicieli ;)
środa, 8 maja 2013
Reaktywacja starych pomysłów
Kiedyś bardzo dumnie wypowiadałam się na temat jednego z moich mydełek - keksu lemongrasowego. Postanowiłam więc go powtórzyć, ale keksowe foremki były już zajęte (przez cynamonowe warstwowe oraz makowo-orzechowe). Postanowiłam więc zrobić je w innej, kwadratowej formie, z której też wychodzą fajne kostki.
Skład tego mydełka jest bardzo krótki:
oliwa z oliwek, olej palmowy, olej rycynowy i kokosowy, oraz wosk pszczeli. Do tego pokrojone w kawałki mydełka różnego rodzaju w stonowanych barwach i na koniec olejek lemongrasowy.
Skład tego mydełka jest bardzo krótki:
oliwa z oliwek, olej palmowy, olej rycynowy i kokosowy, oraz wosk pszczeli. Do tego pokrojone w kawałki mydełka różnego rodzaju w stonowanych barwach i na koniec olejek lemongrasowy.
Eksperyment warstwowy
Kakao, cynamon, olejek cynamonowy i dużo cierpliwości złożyły się na taki efekt. Jak widać na zdjęciu masa była tak gęsta, że mimo moich wysiłków miejscami znajduje się powietrze... Na szczęście nie jest tak na całości bloku, ale na 100% przekonam się gdy go pokroję, na razie jest za świeży.
Mała zmiana na lepsze
Wielokrotnie pisałam o mydełku, które stało się hitem wśród znajomych a wygląd ma bardzo niepozorny. Mowa o lemongrasowych kostkach z drobinkami zmielonych łupin orzechów laskowych. Pamiętacie?
Tym razem zrobiłam je nieco inaczej. Dodałam pół porcji mielonych łupinek i pół porcji maku. Tym sposobem mamy peeling dwojakiej gradacji. Grubszy (mak) i delikatniejszy (łupiny). Zapach ten sam, orzeźwiający, dodający energii, po prostu mój ulubiony lemongrasowy :)
Tym razem zrobiłam je nieco inaczej. Dodałam pół porcji mielonych łupinek i pół porcji maku. Tym sposobem mamy peeling dwojakiej gradacji. Grubszy (mak) i delikatniejszy (łupiny). Zapach ten sam, orzeźwiający, dodający energii, po prostu mój ulubiony lemongrasowy :)
Tradycyjne
Na początek mydełka w kształcie tulipanów i stokrotek wykonane tradycyjną metodą "na zimno", która pozwala zachować pielęgnacyjne właściwości użytych olejków i maseł. Zastosowałam oliwę z oliwek, olej palmowy, masło shea, olej kokosowy i masło z kakaowca oraz nieco naturalnego kakao. Tym razem bez olejków eterycznych, gdyż masło z kakaowca i kakao dają subtelną, bardzo przyjemną woń nie wymagającą wspomagania :)
Przerwy nie ma ale będzie :)
Zapowiadałam ostatnio, że czeka mnie troszkę wolnego od robienia mydełek. Sprawy rodzinne, wyjazdy i takie tam :) Okazało się jednak, że to dla mnie za długo, więc przy najbliższej okazji wpadłam do pracowni i w kilka godzin stworzyłam nieco ponad 6kg mydła. Efekty w kolejnych postach.
Subskrybuj:
Posty (Atom)